Czy Energa w końcu „rozwiedzie się” z
Orlenem? Eksperci twierdzą, że taka decyzja musi być dla multienergetycznego
giganta przede wszystkim rentowna. Jak się okazuje, decydować o tym będą nie
politycy, ale akcjonariusze. Jeżeli Energa ma się wyrwać spod skrzydeł Orlenu, za
taką opcją musi opowiedzieć się 75 proc. z nich. O dalszych losach gdańskiej
spółki dowiemy się być może jeszcze przed rozpoczęciem 2026 r.
Wielka gra o Energę. Kto będzie miał ostatnie
słowo?
Od pewnego czasu prowadzone są analizy, które
mają pokazać, czy wydzielenie części majątku energetycznego przez Energę z
Grupy Orlen ma sens. Okazuje się, że koncern wybrał również doradcę, który ma
rozważyć jej potencjał strategiczny. Jak podaje portal Trójmiasto.pl, raport na
ten temat ma być przygotowany do listopada. To właśnie wówczas zarząd Orlenu planuje
omówić wszystkie możliwości dotyczące optymalizacji grupy kapitałowej. Duże
znaczenie będą miały tutaj najprawdopodobniej opinie Sławomira Staszaka –
reprezentanta zarządu Orlenu ds. energetyki i transformacji energetycznej oraz Sławomira
Jędrzejczyka, wiceprezesa zarządu Orlenu ds. finansowych. Pytanie jednak jest
aktualne: kto będzie miał ostatnie słowo?
Rozwód, który ma swoją cenę
Potencjalne rozstanie Energi z Orlenem nie
będzie z pewnością łatwym procesem. Potrzebna
będzie do tego nie tylko determinacja,
ale też poparcie wielu stron, reprezentujących różne interesy. Bez wątpienia w centrum zainteresowania
pozostanie jednak aspekt biznesowy oraz jego wpływ na dynamikę i jakość
transformacji energetycznej.
Bardziej efektywne działania i dywidendy
dla wszystkich udziałowców?
Portal Trójmiasto.pl twierdzi, że zespół
koncernu stworzył scenariusz, który pokazuje „finansową, ekonomiczną
i biznesową” wartość odłączenia się Energi od Orlenu. W praktyce oznacza
to, że możliwe wówczas będą bardziej zdecydowane i efektywne działania w
sektorze energetycznym. A to z kolei, co bardzo istotne, może skutkować bardziej
atrakcyjną polityką dywidendową spółki.
Opinie są podzielone
Jak twierdzi doktor Anna Semmerling z Uniwersytetu
WSB Merito w Gdańsku: „Samodzielność dla Grupy Energa może być atrakcyjna,
ale tylko wtedy, gdy udowodni, że ma zagwarantowaną płynność finansową oraz
przemyślaną strategię”. Jednocześnie nie wszyscy są tak entuzjastyczni. Niektórzy
członkowie zarządu optują za wchłonięciem Energi przez Orlen i taki scenariusz
jest również brany pod uwagę.
Pewne jest to, że nadchodzi dla Energi
bardzo ważny moment. Już wkrótce się dowiemy, czy pozostanie ona w strukturach
multienergetycznego koncernu, czy też odzyska niezależność.