Wiemy coraz więcej o tym co naprawdę w Orlenie robił Daniel Obajtek. Na jaw wychodzi to, co miało zostać przykryte przez nachalną propagandę sukcesu rzekomego tworzenia “narodowego championa”. Kolejne dni ujawniają nie tylko rażącą niegospodarność i prawdopodobnie zwykłe złodziejstwo. Ostatnio wyszło na jaw, że nawet największa, sztandarowa inwestycja Orlenu była niczym wielki słomiany Miś z kultowego filmu Barei.
Niektóre znane już “osiągnięcia” Obajtka w Orlenie to :
➡️ Orlen Swiss Trading – spółka utworzona rzekomo w celu “optymalizacji podatkowej”, która zamiast generować zyski, posłużyła do wyprowadzenia z Orlenu aż 1,5 miliarda złotych, które zniknęły, a raczej znalazły się w kieszeniach, tylko nie wiadomo czyich. Jak się okazało, działania te były prowadzone bezprawnie, z udziałem firm zarządzanych przez przestępców.
➡️ Zakup spółki Ruch, w który Orlen wpompował już ponad 1 miliard złotych bez żadnych widocznych efektów. Pieniądze, zamiast pomóc w restrukturyzacji, zostały zmarnowane, a spółka wciąż pozostaje w tragicznej sytuacji finansowej.
Ale to wszystko są drobne, przy próbie rozliczenia sztandarowej inwestycji Olefiny III, znanej z tego, że na jej potrzeby zbudowano w Płocku miasteczko kontenerowe dla sprowadzanych z Azji tysięcy pracowników/niewolników ( to osobna bulwersująca historia !)
➡️ Olefiny III, o której Obajtek piał, że ma napędzać rozwój spółki przez kolejne dekady. Okazuje się, że od początku doskonale wiedział, że projekt jest finansowo skazany na porażkę i nigdy się nie zwróci. Tym bardziej , że zamiast początkowo planowanych 12 miliardów już wiadomo że potrzebuje co najmniej 25 miliardów złotych. Oznacza to, że od samego początku pieniądze w tą inwestycję miały zostać utopione. Miś Barei jak żywy !
Przed nowym zarządem stoi ogromne wyzwanie. Poprzedni prezes pozostawił swoim następcom prawdziwe pole minowe. Decyzja o kontynuowaniu lub zamknięciu Olefin III to jedna z nich, bo w tej sytuacji prawdopodobnie żadne wyjście nie jest dobre.