Arabia Saudyjska jeszcze bliżej Rosji? Na początku miesiąca Arabia Saudyjska weszła w skład państw członkowskich grupy BRICS. Jest to międzynarodowy sojusz ekonomiczny, początkowo zrzeszający pięć wschodzących gospodarek narodowych: Brazylii, Rosji, Indii, Chin i Republiki Południowej Afryki. Obecnie grupa zrzesza już 10 członków, a pomiędzy nimi znalazła się właśnie Arabia Saudyjska.
Rosja na czele BRICS
Aktualnie, grupa BRICS zjednoczyła kraje, których łączny produkt krajowy brutto przewyższa jedną trzecią światowej wartości. Co więcej, członkowie BRICS kontrolują niemal połowę światowych rezerw ropy naftowej. Niezwykle istotnym a zarazem niepokojącym aspektem tej sprawy jest fakt, że Rosja nie tylko jest jednym z głównych członków grupy, ale także w tym roku objęła nad nią rotacyjne przywództwo.
Większość tych krajów oficjalnie zachowuje neutralne stanowisko wobec konfliktu między Rosją a Ukrainą, nie popierając prób izolowania Moskwy ze strony Zachodu na forum międzynarodowym. Jeszcze większe zaniepokojenie budzi fakt, że do grupy dołączył także Iran. Choć nie jest on bezpośrednio krajem o przyjacielskich stosunkach z Arabią Saudyjską, mimo to zarówno geopolitycznie, jak i ekonomicznie weszły wspólnie do sojuszu z Rosją i Chinami.
Dlaczego bliska współpraca Arabii Saudyjskiej z Rosją budzi obawy?
Przypomnijmy: Saudi Aramco nabyło 30% udziałów w Rafinerii Gdańskiej, co od samego początku wywołało liczne kontrowersje. Dziennikarze TVN24, Łukasz Frątczak i Dariusz Kubik, w programie „Czarno na białym”, ujawnili treść projektu umowy pomiędzy Orlenem a Saudi Aramco. Z dokumentu wynika, że deklarowane hasło „bezpieczeństwo energetyczne” nijak ma się do rzeczywistości. Co więcej, Saudyjczycy, stając się akcjonariuszami, otrzymali prawo do zablokowania działalności rafinerii. Dodatkowo, PKN Orlen, na czele z Danielem Obajtkiem, nie zadbał o zabezpieczenie aktywów Lotosu, pozostawiając otwartą możliwość odsprzedaży udziałów innym inwestorom, w tym nawet z Rosji.
Kontrowersje dotyczące tej transakcji nie milkną, a fakt, że kluczowe prawa i decyzje w polskim sektorze energetycznym są teraz w rękach zagranicznego potentata mającego dodatkowo bliskie relację z Rosją, jest zatrważający.
Więcej szczegółów przeczytacie na: https://tvn24.pl/biznes/ze-swiata/grupa-brics-to-juz-10-panstw-saudowie-blizej-putina-i-xi-jinpinga-st7687131